Dziś już wyraźnie widzimy, że tradycyjne życie Kościoła, ujęte w określone struktury, uporządkowane przewidywalnym rytmem, zostało zachwiane – mówił bp Damian Muskus OFM w kościele św. Katarzyny w Krakowie, gdzie udzielał święceń kapłańskich o. Dawidowi Burzy z zakonu augustianów. Hierarcha podkreślał, że w nowej sytuacji potrzebni są „kapłani wielkiego ducha”.
W związku z obowiązującymi z powodu pandemii ograniczeniami w uroczystości mogli wziąć udział tylko najbliżsi nowego kapłana. – Pustawe dziś ławki świątyni opowiadają nam o tych, którzy czekają na twoją posługę, którzy tęsknią do wspólnoty Kościoła i do sakramentów. Mówią też o tych, których przyjdzie ci szukać i przyprowadzać do Pana. I, co najważniejsze, są niemym świadectwem tego, że Kościół jest rzeczywistością przekraczającą ramy fizycznego spotkania – mówił do o. Burzy bp Muskus. Dodał, że wzajemna
miłość chrześcijan jest żywa także poza murami świątyni. – Jesteś nią otoczony pomimo reguł społecznego dystansu – zapewniał przyszłego kapłana.
Hierarcha zauważył, że pandemia spowodowała, że tradycyjne życie Kościoła, ujęte w określone struktury i uporządkowane przewidywalnym rytmem, zostało zachwiane. – Wobec tego trzeba dzisiaj kapłanów o wielkiej wyobraźni, odważnych, wyczulonych na znaki czasu i posłusznych tchnieniom Ducha. Kapłanów potrafiących odrzucić stare przyzwyczajenia i wzorce, by odpowiedzieć na potrzeby ludzi, którzy w tej nowej rzeczywistości próbują się odnaleźć – mówił.
Dodał, że nie wolno tego odkładać na czas „po pandemii”. – W Kościele tu i teraz potrzebujemy kapłanów wielkiego ducha – stwierdził.
Radził neoprezbiterowi, by uczył się być takim kapłanem u św. Augustyna, który nauczał, że „do Boga nie idzie się drogą, ale miłością”. – Kochaj więc tak, jak on uczy: gorącym sercem. Daj się prowadzić miłości z pokorą i zaufaniem Temu, który „jest Bogiem znającym słabości naszych kroków” – mówił.
Bp Muskus wskazał także na dzisiejszego patrona, św. Macieja, który wszedł do grona apostołów na miejsce Judasza. – Co z Macieja może stać się cząstką ciebie? – zapytywał kaznodzieja. Według niego Maciej był przede wszystkim wiernym uczniem Jezusa. – Do tego właściwie sprowadza się rola kapłana: być towarzyszem Zbawiciela na Jego drogach prowadzących do człowieka – zauważył.
Mówił ponadto, że kapłan powinien być „przeciwieństwem tego, co nieprawe”. Przywołał papieża Benedykta XVI, który mówił, że „nawet jeśli w Kościele nie brakuje chrześcijan niegodnych i zdrajców, każdy z nas musi być przeciwwagą dla popełnianego przez nich zła, przez składanie przejrzystego świadectwa Jezusowi”. – Pan sam powołuje swoich przyjaciół i oczekuje, że na wadze dobra i zła oni będą zawsze wybierać szalę dobra. Tylko tak możemy odpowiedzieć na to, co w Kościele słabe i grzeszne – dodał bp Muskus.
– Życzę ci dziś, bracie Dawidzie, byś w tej niełatwej rzeczywistości był znakiem nadziei. Mów swoim życiem, że się odrodzimy, bo naszym Panem jest Ten, który „czyni wszystko nowe”. Idź i w jedności z Mistrzem czyń wszystko nowe – powiedział na koniec hierarcha.
O. Dawid Burza OSA ma 29 lat i pochodzi z Gorzowa Wielkopolskiego. Najpierw wstąpił do diecezjalnego seminarium duchownego, które opuścił, by zostać augustianinem. Śluby wieczyste w Zakonie św. Augustyna złożył w ubiegłym roku.
Źródło: https://ekai.pl/bp-muskus-w-kosciele-tu-i-teraz-potrzeba-kaplanow-wielkiego-ducha/?fbclid=IwAR3jFaosa2CYNYAUfkMU1DhtX6lJ90xcwPx-fzTaDWqpGGX6MOCOCnUp9rc