-
Waszą odzież przechowujcie w jednym miejscu pod dozorem jednego lub dwóch, albo tylu, ilu wystarczyłoby do jej trzepania, aby nie została uszkodzona przez mole; i tak jak jesteście żywieni z jednej spiżarni, tak ubierajcie się z jednej szatni. I jeśli jest to możliwe, niech nie od was zależy, które przydzieli się wam ubranie stosowne do pory roku, albo czy ktoś otrzyma to, które oddał, czy też to, które miał inny; byle jednak nie odmówiono komuś tego, czego mu trzeba. Jeżeli zaś z tego powodu powstają między wami spory i narzekania, gdy ktoś skarży się, że otrzymał starsze niż miał poprzednio i nie godzi mu się ubierać tak, jak ubiera się jego brat, to zastanówcie się, jakże wiele brakuje wam owego wewnętrznego świętego ubrania serca, jeśli spieracie się o wystrój ciała. Jeżeli jednak znosi się waszą słabość tak, że otrzymujecie to, co złożyliście, pomimo wszystko to, co składacie, trzymajcie w jednym miejscu i pod wspólnym nadzorem.
-
Tak więc uważajcie, aby nikt nie czynił niczego dla samego siebie, lecz by wszystkie dzieła wasze dokonywały się dla wspólnoty, okazując pilność i gorliwość większą, niż gdyby każdy robił tylko dla siebie. Miłość bowiem, o której zostało napisane, że „nie szuka swego” (1 Kor 13,5), tak jest rozumiana, że przedkłada to, co wspólne nad to, co własne, a nie własne nad wspólne. I dlatego, o ile bardziej zatroszczycie się o rzecz wspólną niż o własną, o tyle bardziej upewnicie się, że uczyniliście postępy; gdyż we wszystkim, czego używa przemijająca konieczność, niech góruje ta, która nie przemija – Miłość.
-
Następstwem tego jest, że gdy ktoś swym synom albo krewnym, którzy wstąpili do klasztoru, podaruje jakąś rzecz, czy to odzież, czy cokolwiek innego, co uważane jest za konieczne, niech nikt tego nie przyjmuje potajemnie, ale niech będzie w mocy przełożonego, by zostało to zaliczone do własności wspólnej i przydzielone temu, komu będzie niezbędne. Dlatego jeśli ktoś ukryłby rzecz sobie darowaną, niech będzie obwiniony o kradzież.
-
Wasza odzież niech będzie czyszczona, według oceny przełożonego, czy to przez was samych, czy też przez tych, którzy piorą, aby zbytnie pragnienie czystej szaty nie wnosiło brudu do wnętrza duszy.
-
Kąpieli ciała, czego wymaga konieczność przy słabym zdrowiu, bynajmniej niech się nie odmawia, lecz za radą lekarza niech czyni się to bez szemrania tak, że nawet jeśli ktoś nie chce, niech z polecenia przełożonego zrobi to, co jest konieczne dla zdrowia. Jeżeli zaś ktoś tego chce, chociaż może mu to nie służyć, to niech nie będzie posłuszny swojemu pragnieniu. Niekiedy bowiem uważa się, że pomaga to, co sprawia przyjemność, nawet jeśli szkodzi.
-
W ogóle, jeśli w ciele ukrywa się ból, bez powątpiewania należy wierzyć słudze Bożemu, który mówi, że go coś boli; lecz gdy jednak nie jest pewne, czy dla uleczenia jego bólu może służyć to, co sprawia przyjemność, wtedy należy zapytać lekarza.
-
Do kąpieli, czy też dokądkolwiek trzeba będzie iść, niech nie idzie mniej niż dwóch lub trzech. Ów, który koniecznie ma dokądś iść, nie powinien iść z tymi, z którymi sam będzie chciał, lecz niech przełożony poleci, z którymi powinien pójść.
-
Troska o chorych, czy to o powracających do zdrowia, czy to słabych, nawet, gdy nie mają gorączki, powinna być powierzona jednemu, aby sam prosił ze spiżarni o to, co uważa, że każdemu jest potrzebne.
-
Ci, którzy mają powierzoną swej opiece czy to spiżarnię, czy pieczę nad ubraniami, czy też książkami – niech swoim braciom służą bez narzekania.
-
Niech proszą o książki w wyznaczonych dniach o ustalonej godzinie; kto prosi poza wyznaczoną porą, niech ich nie otrzyma.
-
Gdy ubrania i obuwie staną się niezbędne tym, którzy ich potrzebują, powinien je bezzwłocznie wydać ten, w czyjej pieczy znajdują się rzeczy, które są konieczne.