Rzym, 15 stycznia 2025 roku
Drodzy Bracia i Siostry,
„Kiedy zasłonięto welonem obraz Matki Bożej i zabrzmiała strofa Matko Dobrej Rady, niech Twój Syn wraz z Tobą nas błogosławi, ojciec Stefan spokojnie oddał swoją duszę”. Była godzina czwarta po południu 2 lutego 1840 roku, w święto Oczyszczenia Najświętszej Maryi Panny.
„Filar życia wspólnotowego, ojciec ubogich, pocieszyciel strapionych, odszedł na wieczny odpoczynek w dniu i o godzinie, które sam przepowiedział”. Tymi słowami kilka dni później przeor poinformował Angela Bellesiniego o śmierci jego brata. „Filar życia wspólnotowego, ojciec ubogich, pocieszyciel strapionych” – słowa te bez wątpienia zostałyby podzielone przez wielu, którzy tłumnie zgromadzili się w kościele, na placu i w okolicznych ulicach w dniu jego pogrzebu. Jednak wciąż nie wyczerpują one znaczenia postaci, życia i dzieła naszego brata, który – po dwustu pięćdziesięciu latach od swojego narodzenia – jawi się nam jako wzór, przykład i inspiracja życia zakonnego i augustiańskiego. Jednocześnie staje się dla nas orędownikiem, przez którego możemy prosić Pana żniwa o obfite owoce dla naszych ośrodków edukacyjnych, domów formacyjnych, parafii i dzieł charytatywnych.
Przyglądając się życiu i działalności błogosławionego Stefana Bellesiniego, trudno nie zadać sobie pytania, jak to możliwe, że udało nam się utrzymać w ukryciu tak niezwykłą postać. Wyrażając wdzięczność tym, którzy na przestrzeni lat przyczynili się do zachowania jego pamięci wśród nas, uważam, że zbliżające się obchody jego święta – w roku, w którym przypada 250. rocznica jego urodzin – są doskonałą okazją do zaproszenia różnych prowincji i instytucji naszego Zakonu, zwłaszcza ośrodków edukacyjnych, domów formacyjnych i parafii, do podjęcia inicjatyw zmierzających do lepszego poznania, rozpowszechnienia i docenienia jego życia i dzieła.
Błogosławiony Bellesini był gorliwym promotorem edukacji młodzieży. To jemu zawdzięczamy założenie szkół: pierwszej w klasztorze San Marco w Trydencie, a drugiej – po jego przymusowej kasacie – w domu jego brata Angela. Jego oddanie i umiejętności nie pozostały niezauważone i pomimo jego statusu kapłana oraz zakonnika pozbawionego klasztoru, szybko został powołany do pełnienia różnych funkcji publicznych związanych z edukacją. Najpierw jako dyrektor generalny szkół podstawowych w Trydencie, a następnie jako inspektor szkół Księstwa Trydenckiego, niestrudzenie propagował bezpłatne nauczanie, szkoły otwarte zarówno dla bogatych, jak i ubogich, obowiązkowe wykształcenie podstawowe, edukację dziewcząt – wówczas niemal nieistniejącą w mentalności epoki – nauczanie wysokiej jakości, poprawę warunków socjalnych i ekonomicznych nauczycieli oraz poprawę materialnych i sanitarnych warunków szkolnych. Dzięki tym działaniom przyczynił się do odnowy podupadłego i poważnie zubożałego społeczeństwa.
Przez wszystkie te lata jego duch zakonnika nigdy nie zachwiał się. Zmuszony do życia poza klasztorem, zorganizował dom rodzinny w taki sposób, by nie zapomnieć o swojej zakonnej tożsamości, a swoje zaangażowanie w edukację traktował jako misję apostolską, w której formacja moralna i religijna dzieci oraz młodzieży zajmowała centralne miejsce. Uważał, że jest ona „pierwszą podstawą wszelkiej uporządkowanej edukacji i zarówno prywatnego, jak i publicznego szczęścia”.
Gdy stało się jasne, że – w przeciwieństwie do innych miejsc – władze Cesarstwa Austriackiego, pod którego jurysdykcją znajdował się wówczas Trydent, nie zamierzały przywrócić augustiańskiego klasztoru San Marco, podjął decyzję o potajemnym opuszczeniu rodziny i miasta latem 1817 roku. Przekroczył nielegalnie granicę Państwa Kościelnego, aby oddać się do dyspozycji przeora generalnego. Ani kuszenie, ani groźby nie były w stanie odwieść go od pragnienia powrotu do życia klasztornego. Świadomy jego ludzkiej i religijnej postawy oraz jego talentu jako wychowawcy, przeor generalny mianował go mistrzem nowicjuszy – funkcję tę pełnił przez piętnaście lat w różnych klasztorach. Ojciec Ricca wspomina, że studenci klasztoru św. Augustyna w Rzymie, słysząc o przeniesieniu Błogosławionego Stefana do nowicjatu w Città della Pieve, mówili: „Szczęśliwi ci nowicjusze!”.
Latem 1826 roku został przeniesiony do klasztoru Santa Maria del Buon Consiglio w Genazzano. Przeor generalny wysłał go tam, by przywrócił życie wspólnotowe w jego pełnej formie, zgodnie z wytycznymi papieża Leona XII. Jako nauczyciel, później zakrystian i wreszcie jako proboszcz, okazał się równie gorliwy, jak w młodości. Pełniąc swoją posługę wśród ludzi, z oddaniem troszczył się o zbawienie dusz, o chorych i ubogich.
„Dobry pasterz oddaje życie za swoje owce. Najemnik, który nie jest pasterzem i do którego owce nie należą, widzi nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza” (J 10,11-13). Gdy w 1839 roku epidemia tyfusu zdziesiątkowała mieszkańców Genazzano, błogosławiony Stefan aż do końca towarzyszył chorym i umierającym, oddając za nich swoje życie.
27 grudnia 1904 roku został ogłoszony błogosławionym przez papieża św. Piusa X w obecności licznych synów Trydentu, w tamtym czasie poważnych obywateli, których błogosławiony Stefan zdołał „oświecić umysł i uformować serce” oraz Genazzano. Mieli oni wiele lat wcześniej zwyczaj ciągnąć go za starą sutannę, nie zdając sobie sprawy, że żartują z pierwszego proboszcza, który zostanie wyniesiony do chwały ołtarzy.
W ubiegłym listopadzie rozpoczęliśmy w Genazzano i Trydencie rok upamiętniający 250. rocznicę jego narodzin. Niech ten rok, począwszy od dnia jego święta, stanie się dla nas okazją do lepszego poznania i większej czci dla tego augustiańskiego brata. Zachęcam przełożonych oraz odpowiedzialnych za nasze ośrodki edukacyjne i parafie do organizowania inicjatyw, które przyczynią się do upamiętnienia i ukazania go jako wzoru – zwłaszcza dla dzieci, młodzieży, nauczycieli i wychowawców. Prośmy również, aby Pan raczył objawić swoją obecność poprzez wstawiennictwo błogosławionego Bellesiniego, abyśmy mogli wkrótce zaliczyć go w poczet świętych.
Drodzy bracia, powierzmy się jego wstawiennictwu i pozwólmy się inspirować „jego niezachwianą wiernością powołaniu zakonnemu, jego wielką miłością do dzieci, zwłaszcza ubogich, oraz jego czułym oddaniem Najświętszej Maryi Pannie”; jego żarliwą miłością, gorliwą modlitwą, pilną pracowitością, łagodnością i pokorą.
o. Alejandro Moral Antón
Przeor generalny OSA